Ciąża w wieku 16 lat. Odpowiesz? Mam 16 lat. Skończyłam miesiąc temu. Tak, zrobiłam to, z chłopakiem o 6 lat starszym ode mnie. Chciałabym cofnąć czas, ale tak się nie da. Moi rodzice nic nie wiedzą, chociaż i tak się mną nie interesują, całymi dniami są w pracy.
wieku 39 lat lat urodzilam drugie dziecko, to byla moja 3.ciąża gdyz drugie poronilam. to dzieciatko malutkie co teraz mam to jest moj najwiekszy Skarb na swiecie.zadne pieniadze nie dałyby mi
Napisano Grudzień 8, 2012. zapyerdalać będziemy do 67 roku życia, a 42 lata to już taaaaka starość :O Jak ktoś urodzi w wieku 42 lat, to jak przejdzie na emeryturę w wieku 67 lat, to ile
Decydując się na dziecko w tym wieku ryzykują stanem przedrzucawkowym (podwyższonym ciśnieniem krwi związanym z ciążą), który może doprowadzić do udaru, drgawek, uszkodzenia nerek, wątroby, a nawet śmierci. Co trzecia ciąża pomiędzy 40 a 45 rokiem życia kończy się poronieniem. Jest to spowodowane większą wadliwością
Jej ciąża wywołała burzę. Dziś ma 68 lat. Katarzyna Gudel 25.11.2023 14:47. Barbara Sienkiewicz osiem lat temu została okrzyknięta przez media najstarszą matką w Polsce. Gdy urodziła bliźniaki, miała 60 lat. 3. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl. Otwórz galerię Na Gazeta.pl.
czy ciąża w wieku 17lat byłaby czymś strasznym? Zarchiwizowany. Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi. czy ciąża w wieku 17lat byłaby czymś strasznym?
. zapytał(a) o 22:22 ciąża w wieku 16 lat . co grozi chlopakowi (19l ) ? mam 16 lat , mój chłopak ma 19 . i zaszłam w ciąże . moi rodzice go nie lubią . a my jesteśmy już ze sobą ponad 2 lata i naprawdę jesteśmy szczęśliwi . On uczy się , pracuje . więc z utrzymaniem dziecka nie byłoby problemu . Czy jest możliwość że moja mama kazałaby mi usunąć ciąże , oddałaby dziecko do adopcji lub wsadziłaby mojego chłopaka do więzienia . Bardzo prosimy o pomoc . To dla nas bardzo ważne . Odpowiedzi TyŚka. odpowiedział(a) o 22:24 Ty masz dopiero 16 lat! Myśl o nauce, studiach a nie o seksie! wiem jedno twoja matka nie może ci kazać usunąć dziecka albo oddać do adopcji blocked odpowiedział(a) o 22:24 nie, matka taka nie jest. ona to zrozumie, może się wkurzy ale wie, jak to jest kochać dziecko, więc nie zrobiłaby tego, bo sama pewnie je pokocha! pomyśl, jakby twoja mama zaszła w ciążę w wkieu 16 lat a jej babcia by oddała to dziecko (ciebie) do domu dziecka, nie wyobrażasz sobie tego, prawda?tak samo jest z twoją matką. możesz sama sobie odpowiedzieć na to pytanie, tylko pomyśl. (; puleek odpowiedział(a) o 22:29 Nie wiem nie znam twojej mamy ale do więzienia raczej nie bo od 15 roku życia kobieta może uprawiać seks :) EKSPERTLeira odpowiedział(a) o 22:41 Twój chłopak ma 19 lat jest więc pełnoletni a Ty masz lat 16 więc prawnie możesz uprawiać sex dlatego do więzienia Twój chłopak nie pójdzie. Aby Twoja mama nie miała prawa oddać dziecka do adopcji czy inne z wymienionych musicie z chłopakiem załatwić pewną sprawę:Jak ukończysz 16 lat, zabierz swojego faceta do urzędu stanu cywilnego i tam musi on złożyć oświadczenie o tym że dziecko jest jego, ty potwierdzisz to oświadczenie i już. Zapoznajcie sie z tym art. Kodeksu Rodzinnego i opiekuńczego : Art. 73. § 1. Uznanie ojcostwa następuje, gdy mężczyzna, od którego dziecko pochodzi, oświadczy przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, że jest ojcem dziecka, a matka dziecka potwierdzi jednocześnie albo w ciągu trzech miesięcy od dnia oświadczenia mężczyzny, że ojcem dziecka jest ten w tym momencie Twoja mama nie ma ŻADNEGO prawa co do decyzji w sprawie waszego dziecka. Art. 75. § 1. Można uznać ojcostwo przed urodzeniem się dziecka już 77. § 1. Oświadczenie konieczne do uznania ojcostwa może złożyć osoba, która ukończyła szesnaście lat i nie istnieją podstawy do jej całkowitego Ci się chce poczytaj te kodeksy. Nie jestem pewna ale możliwe że to oświadczenie możecie złożyć jeszcze przed narodzinami dziecka, ale to sama doczytaj, po prostu skopiuj to w google. A i jeszcze jedno to oświadczenie nie wymusza na was małżeństwa. Nic się nie martw bo przez to że Twój chłopak jest pełnoletni to po złożeniu oświadczenia o ojcostwie będziecie mieli spokój. blocked odpowiedział(a) o 22:23 Mu nic, tobie etykietka dupodajki Zastanów sie czy z nim bedziesz i dasz rade z dzieckiem. Bo jak chcesz te dziecko i on chce to nie wysyłaj go do domu dziecka. TY jestes matką i Ty decydujesz. blocked odpowiedział(a) o 22:25 Napewno nie do więzenia . Myśle że reakcja twojej mamy by nie była " radością " , a raczej złością i wśiekłością . Myśle że skoro go nie lubi to jeszcze bardziej go znielubi , więc .. . Ale i tak musisz powiedzieć ... A co do twojego zakochania .Popełniłaś wielki błąd robiąc to w tym wieku ! Pomyśl o dziecku . Ty sie uczysz a już dziecko masz!? Jakby twoja mam się uczyła i miałaby 16 lat i zaszła w ciąże jakbyś się czuła ? I własnie przez takie zabawy tyle dzieci w sierocincu ..Pozdro.. blocked odpowiedział(a) o 22:24 nie grozi mu więzienie bo skończyłaś 16 lat. Usunąć ciąży Nikt Ci nie może kazać ;p martysiajestspoko@ nie pisz tak. Masz 13 lat i jak może podrośniesz tez bedziesz myslec o seksie. Wiec nie pouczaj starszych. prawnie to juz mozecie miec dziecko bez kuratora, pedofilstwo to nie jest bo nie masz 15 twopi rodzice nie beda miec nic przeciwko to mozesz urodzic i z znmajac zycie bedziesz miała pr! sore jestem pijana. blocked odpowiedział(a) o 22:26 Nie masz skończone 16 lat więc nie. Bo jesli miałabyś 15 to ,tak,ale w takim wypadku twoja mama nie może grozić mu więzieniem itp. Natomiast może oddac dziecko do adopcji gdyż to ona jest jego opiekunem dopoki ty nie skończysz 18 lat chyba,ze się pobierzecie. Nie ma prawa namawiac na aborcje! blocked odpowiedział(a) o 22:25 Do więzienia go na pewno nie odesle ponieważ stosunek płciowy z 16-latką jest kazac usunąć dziecko, ale to ty podejmujesz ostateczną decyzję. Hazar odpowiedział(a) o 22:25 Matka nie może Ci kazać usunąć dziecka,ani go oddać!Twój chłopak nie pójdzie do więzienia,bo jest pełnoletni,a ty masz powyżej 15 roku z osoba poniżej 15 lat jest karalne,a tak to nie ;) raczej to nie jest przestępstwo, poniżej 15 roku życia to tak .no twoja mama bardzo możliwe że bedzie kazać ci oddać dziecko lub usunąc ale to twoja przeż ciąże nastolatków związki się rozsypują, więc możesz teraz być szczęśliwa a gdy się urodzi to będziesz miała problemi z nim, tę problemy będą dotyczyć nie zajmowania się dzieckiem. cafess odpowiedział(a) o 22:27 jeśli wystąpi o alimenty w sądzie to mogą wsadzić chłopaka do paki . wgle jesli go nie lubią i pójdą do sądu bo może być taka opcja to na pewno go wsadzą. Moim zdaniem ta ciąża za wcześnie, ale jak się już stało no to twoja mama chyba nie powinna zarządać od ciebie usunięcia ciąży, bo później będziesz miała problemy z zajściem w ciąże. Jeśli twój chłopak się uczy i w dodatku pracuje to w przyszłości nie będzie pewnie problemów na lepszą prace. Twoja mama nie ma prawa wsadzić twojego chłopaka do więzienia, bo nie ma za co. Więc się nie martw wszystko jakoś się ułoży pozdrawiam ;) Jemu nic nie grozi, poniewaz uprawiał seks z osoba, która ukonczyła 15 rok zycia. Yyy..to jest twoje dziecko wiec nie rób tego co chce twoja matka, lecz to co ty czujesz, ze powinnas zrobic. Jak bym ja była w twojej sytuacji nigdy w zyciu nie usunełabym dziecka, ani nie oddałabym do adopcji. Zycze powodzenia;) Po 1 trzeba było się nie puszczać. Ze strony sądu mu nic nie grozi, ponieważ masz 16 lat. Gorzej ze strony twojego starszego, może dostać po mordzie. Tobie może grozić to, że on Cię zostawi, jest dużo takich przypadków. Zarabia mówisz? Będzie miał dom to pogadacie, źle ci wróżę. Szkoda mi was ( tak na poważnie) Remi_x3 odpowiedział(a) o 22:39 masz 16 lat..to juz nie pedofilstwo..ponizej 16 jak bys mial mogłaby go twoja mama podac jako pedofila i by siedziała tak to zalezy od ciebie.. no więc on pojdzie do wiezienia i tak czy siak bo seks z niepelnoletnia jest zakazany. Tak jakos na rok albo pol roku to zalezy od rodzicow i od tego czy oni na to pozwolili. i to zalezy od ciebie czy wolisz mami e powiedziec czy ukrywac przed nia te fakty i zamieszkac z chlopakiem(to moze byc problem) tylko ze wiesz mama ci nie wybaczy ze ukrylas przed nia ten fakt. Nic mu nie grozi, ponieważ seks można uprawiać z osobą powyżej 15 roku życia. Angela21 odpowiedział(a) o 17:08 szczesliwi ale tylko nie chodzi o samo utrzymanie(chociaz w duzej roli)ale wy przez wpadke macie razem zycie spedzic. za szybko zaszlas w mozliwosc ze kazalaby ci usunac ciaze. moze wszystko zrobic. a ty bylabys szczesliwa na jej miejscu. gdyby twoja corka byla z chlopakiem ktorego nie znosisz i powiedziala ze jest z nim w ciazy co bys zrobila? najlepiej powiedz jej odrazu a nie zwlekaj. chyba ze powiesz w ktoryms tam miesiacu ciazy gdy nie bedzie juz mozna usunac dziecka Paulis94 odpowiedział(a) o 17:17 YYyyy jeżeli masz 16 lat, ja nie umiem pojąć tego, że seks ci w głowie :/ ? Paulis94 odpowiedział(a) o 17:20 Ja czytałam, że dzieci w wieku poniżej 16 lat nie mają prawa jeszcze seksu uprawiać. Myśle, że nic :) ale nie znam się jeszcze :) Chłopakowi Raczej NIE i wy się cieszcie a mame miej w dupie kiepsko ale lepiej powiedz choc kurde nie ams zjescze 18 to bedzie kiepsko narazie mama zdecyduje ale no co ty nawet pod grozba matki nie usuwaj dzicka to jest zycie zamordujesz czlowieka najciezszy grzech czyli beda cie nazywac mniamem zabojcy! pewnie bd kazała , ale to Twój wybór .. Wsadzić go nie może. Masz 16 tym raczej nie może ci odebrać dziecka blocked odpowiedział(a) o 22:24 jak będzie ci kazała to się nie zgodzisz, to i tak legalne nie jest. blocked odpowiedział(a) o 08:25 No ja tego nie potrafię nie usuwaj ciąży,bo potem jest taka możliwość że już w nią nie im,że bardzo kochasz swojego chłopaka,i że nie chcesz go stracić,a dziecko i tak wychowaj nie słuchaj twojego chłopaka to oskarżą go o gwałt,przecież jesteście już ze sobą 2-lata. blocked odpowiedział(a) o 22:25 Twoja mama może podać go do sąduBo nie jesteś pełnoletnia I on może iść do więzienia .. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Odpowiedzi venus flytrap odpowiedział(a) wczoraj o 17:27 Nie warto, baby to same problemy a od problemów lepiej trzymać się z dala 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
„Nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdybym nagle poroniła, to wiele osób odetchnęłoby z ulgą” - twierdzi Alicja. Fot. Thinkstock Można powiedzieć, że staję się powoli lokalną gwiazdą, więc odrobina więcej popularności już mi nie zaszkodzi. Wzbudzam coraz większą sensację w mojej wcale nie takiej małej miejscowości. Tylko trochę przesadzam, bo wiem, że moje życie stało się tematem szerokiej dyskusji. Co raczej przypomina kopanie leżącego. Jestem dojrzałą kobietą, która podobno zachowała się bardzo niedojrzale. Zaszłam w ciążę i teraz muszę się z tego tłumaczyć. Wszystkim. Rodzinie, znajomym, obcym, ludziom z pracy, lekarzom i chyba nie ma nikogo, kto by to spokojnie przyjął. Wszystko rozbija się o mój wiek. Mam 46 lat. Nie jestem najmłodsza i uwierzcie, że zdaję sobie z tego sprawę. Nie udaję 20-latki, zdaję sobie sprawę z ryzyka, sama się boję, ale im więcej dostaję ciosów na twarz, tym bardziej wierzę, że podołam. Nie mam po prostu innego wyjścia. Niestety, autorzy głupich komentarzy niby troszczą się o dziecko, a robią wszystko, żeby mnie dobić. Zobacz również: LIST: „Mam dość bycia bezpłatną opiekunką dla wnuków. W Polsce babci nie daje się wyboru!” fot. Thinkstock Jestem już mamą, bo niemal 20 lat temu urodziłam córkę. Byłam wtedy w pierwszym małżeństwie i przez dłuższy czas czułam się naprawdę spełniona. Po kilku latach rozstałam się z mężem i wychowałam ją praktycznie sama. Udowodniłam, że mam siłę. Pomimo postępującego wieku, to się wcale nie zmieniło. Dalej jestem energiczną, zdrową i przebojową kobietą, która nie załamuje rąk. Jak nawarzę piwa, to je zawsze wypijam. Nigdy nie odbija mi się czkawką. Tym razem też tak będzie, a nawet jestem w stanie się przyznać, że to był wypadek przy pracy. Wbrew niektórym plotkom, ja nie planowałam tej ciąży. Od kilku lat jestem w związku, nawet nam zdarzało się być blisko i stało się. Było to ogromne zaskoczenie również dla mnie, bo nie podejrzewałam, że mój organizm jeszcze temu podoła. A jednak doszło do zapłodnienia, ciąża się rozwija i za 3 miesiące zostanę ponownie mamą. Jak tak dalej pójdzie, to samotną, bo tatuś chyba za bardzo przejął się ludzkim gadaniem. Przeżywamy kryzys, który może się skończyć w każdej chwili rozstaniem. Czy się boję? Jak cholera. fot. Thinkstock Nie jestem jedną z tych kobiet, które wbrew zdrowemu rozsądkowi budzą się po 40 latach i dochodzą do wniosku, że czas na ciążę. To nie było przeze mnie zaplanowane i w żaden sposób się o to nie starałam. Odrzucam więc argument, że z premedytacją robię krzywdę dziecku i sobie. Jeśli nawet coś miałoby być nie tak, to na pewno nie z premedytacją. To po prostu się stało. Czasami jak słucham tych wszystkich zatroskanych o nasz los, to aż mi się robi niedobrze. Niby tacy wrażliwi, często wierzący, a odnoszę wrażenie, że gdyby mogli – wysłaliby mnie już dzisiaj na aborcję. Skończ tę farsę, stara kobieto i dogorywaj w spokoju. Tak się czuję, a to chyba niezbyt dobre dla małego mieszkańca mojego brzucha. Czy jestem przekonana, że wszystko będzie wspaniale? Nie, ale chyba nie mam innego wyjścia. fot. Thinkstock 46 lat to moment, kiedy rodzice zazwyczaj patrzą, jak ich dzieci wchodzą w dorosłość. Mnie to wcale nie jest obce, bo córka jest już na pierwszym roku studiów, przeprowadziła się do innego miasta, jest w związku. Nie jestem oderwana od rzeczywistości i rozumiem moich rówieśników, którzy teraz się o mnie „martwią”. Znalazłam się w niecodziennej sytuacji i nie ma co zaprzeczać. Ale czy krytyka i wytykanie palcami ma mi to ułatwić? Jeśli ludzie domagają się ochrony życia od poczęcia, to niech pamiętają też o matkach. Bez względu na wiek. Cały czas nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdybym nagle poroniła, to wiele osób odetchnęłoby z ulgą. Dla nich to by było normalne, naturalne, wskazane. Tak natura poradziłaby sobie z moim wybrykiem na starość. Podłe to bardzo, ale mimo wszystko nie mam zamiaru się poddawać i użalać nad sobą. Jeszcze im wszystkim pokażę, że pani ze zmarszczkami i siwizną pod farbą do włosów też może dać radę. Proszę o jedno – nie współczujcie mojemu dziecku, bo naprawdę nie ma czego! fot. Thinkstock Trafiła mu się może dojrzalsza mama, niż to zwykle bywa, ale też ciepła, kochająca, silna i skupiona tylko na tym, żeby było mu dobrze. Nawet gdybym miała podołać rodzicielstwu sama. Proszę nie robić ze mnie winowajczyni, ani ofiary tej sytuacji. Wszystko jest w jak najlepszym porządku i oby takie było zawsze. Niektórym chyba trzeba przypomnieć, że ludzie nie umierają dziś po pięćdziesiątce, ale zdarza im się żyć drugie tyle. Nie czuję się zniedołężniałą staruszką. Gdybym faktycznie była w tak fatalnej formie, to organizm nigdy nie pozwoliłby mi zajść w ciążę. Dla mnie to znak – kobieto, weź się w garść, masz robotę do zrobienia. Wykonam ją. Wbrew wszystkim. Alicja Zobacz również: PÓŹNA CIĄŻA ZWIASTUJE BLIŹNIAKI? fot. Thinkstock Ale to nie oznacza, że mogę się teraz poddać, załamywać ręce i przyznać rację moim krytykom. Powiedzcie mi, co by to dało? Mam zadanie do wykonania. Obym przeżyła w spokoju i zdrowiu ciążę, a maluch urodził się zdrowy. Oczywiście nie wiem jak to będzie i nie wybiegam za daleko w przyszłość, ale życzliwi robią to za mnie. Ostatnio usłyszałam, że to nienormalne, bo kiedy moje dziecko będzie kończyło 18 lat, ja będę już emerytką. Studiów i ślubu mogę nawet nie dożyć. O wnukach mogę zapomnieć. Różnie może być, ale czy młodsi rodzice mają pewność, że tego wszystkiego doczekają? Znam kilka przypadków, kiedy odchodzili bardzo szybko. Wszyscy biorą pod uwagę to, że nie dożyję nawet momentu, kiedy moje dziecko pójdzie do szkoły średniej. Tego, że jednak szybko mnie nie zabraknie – nikt. Nie wiem czy to kwestia wyłącznie zdrowego rozsądku i przewidywania konsekwencji, czy bardziej uprzedzeń. Mam wrażenie, że ci najbardziej oburzeni po prostu życzą mi teraz źle. Niech umrze przy porodzie, niech poroni albo osieroci bachora za kilka lat. Nie może być tak, że starucha zachodzi w ciążę i wszystko jest w porządku, a wiele młodych kobiet ma ogromne problemy z zostaniem matką. Może w tym tkwi ich największy problem? Oni mają do mnie żal, że spotka mnie takie szczęście. Zobacz również: LIST: „Dlaczego mam ustępować miejsca brzuchatym? Przecież ciąża to nie choroba!” Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
fot. Adobe Stock Nastoletnie ciąże nie spotykają się z radością i łzami wzruszenia wśród członków rodziny. Częściej jest to rozpacz, strach i wołanie do wszystkich świętych o to, czym zawiniliśmy sobie za taką karę. W moim przypadku uczucia były bardzo mieszane: z jednej strony sarkanie matki na nieodpowiedzialne zachowanie młodszej córki, z drugiej nadzieja na rozpoczęcie nowej rodziny. Nie mojej, rzecz jasna. Aby wszyscy zrozumieli moją sytuację, nakreślę najpierw małe tło. Wychowałam się w rozbitej rodzinie — tak przynajmniej mówi moja mama za każdym razem, gdy wspomina się o ojcu. On odszedł od nas, gdy miałam 5 lat, a moja siostra 15 i założył nową rodzinę ze swoją kochanką. Nie pałałam do niej sympatią, ale Renata jest naprawdę miłą kobietą. Jest troskliwa, dobra i za każdym razem, gdy jechałam do taty na weekend, robiła wszystko, bym czuła się jak u siebie. Na co dzień mieszkałam z matką, 10 lat starszą siostrą i jej mężem. Byli bardzo zakochani, ale co rusz na swojej drodze napotykali przeszkody. Sylwia miała problemy w pracy, Mateusz ją stracił. Bardzo chcieli mieć dziecko, ale niestety każda próba zajścia w ciążę kończyła się poronieniem. Sylwia każdą z nich odchorowywała tygodniami. Z czasem jej pragnienie macierzyństwa stawało się obsesją. Coraz bardziej dziwaczała i coraz bardziej przypominała naszą rodzicielkę — niezadowoloną z życia, podejrzliwą i wścibską babę. Ja chciałam być inna To nie tak oczywiście, że nie kochałam swojej matki. Darzyłam i chyba darzę nadal ogromnym uczuciem, chociaż z jej strony padło wiele przykrych słów, które do tej pory nawiedzają mnie wieczorami przed snem. Była jednak... trudna w kontakcie. Jak bardzo — o tym przekonałam się, gdy moje życie stanęło na głowie. W liceum moje związki zaczynały się i kończyły. Aż w końcu przyszedł on: Hubert, wysoki, przystojny i inteligentny piłkarz z klasy wyżej. Byłam dumna, że mam takiego chłopaka i wydawało mi się, że to będzie już moje „na zawsze”. Nie sądziłam, że nasza miłość zostanie przypieczętowana tak szybko. Byłam kilka miesięcy po 16 urodzinach, gdy na teście ciążowym zobaczyłam największy koszmar nastoletniej dziewczyny i jej rodziców — dwie kreski. Muszę przyznać, że bałam się nie tylko reakcji rodziców, ale i Huberta. Nie miałam wielu opcji — do ginekologa sama pójść nie mogłam, o wyjeździe za granicę nie było mowy. On jednak objął mnie swoim wielkim, ciepłym ramieniem i powiedział: wszystko będzie dobrze, jakoś sobie poradzimy, nie my jedni mamy na świecie taki problem. Uwierzyłam, że tak będzie. Z powiedzeniem o ciąży matce czekałam do ostatniej chwili. Brzuch jednak robił się coraz większy, poranne nudności było mi coraz ciężej ukryć i nie mogłam dłużej wymyślać wymówek, dlaczego w upalny dzień chodzę w wielkim swetrze i dresach. Gdy powiedziałam jej, że spodziewamy się dziecka, byłam w 5. miesiącu ciąży. Matka osunęła się na krzesło, schowała twarz w dłoniach i zaczęła płakać. Teraz myślę, że to wcale nie były łzy rozpaczy, a radości, bo liczyła na to, że uratuję swoją siostrę. Dowiedziałam się o tym na 2 miesiące przed rozwiązaniem. Mama i Sylwia usiadły ze mną w kuchni. Milczały przez dłuższą chwilę i tylko spoglądały na siebie, jakby każda próbowała zrzucić na tę drugą przykry obowiązek rozpoczęcia tej rozmowy. — Myślę, że powinnaś oddać to dziecko Sylwii — wypaliła w końcu moja matka. Czy ja się przesłyszałam?! Ja i Hubert już planowaliśmy, że zamieszkamy ze sobą po liceum, weźmiemy cichy ślub i jakoś to będzie. Nasz syn miałby wtedy już 2 lata, więc oboje moglibyśmy pójść do pracy. Chciałam iść na studia, rozwijać się, ale moje życie potoczyło się inaczej. I teraz mam oddać siostrze dziecko, które mimo wszystkich przeciwności... zdążyłam pokochać? Pokręciłam tylko głową w odmowie. Nie było szans na to, bym oddała syna, którego przez 7 miesięcy już nosiłam pod sercem. Wtedy Sylwia wybuchła płaczem. Wykrzyczała mi, że zabieram jej szczęście, zabieram jej rodzinę. Obie krzyczały, że jestem samolubną gówniarą, że Sylwia bardziej zasługuje na to dziecko ode mnie. Ale co ja miałam zrobić? Pewnie większość dziewczyn w mojej sytuacji ochoczo by przyjęła tę propozycję, ale co ja miałam zrobić? Nie planowałam zostać matką w wieku 17 lat, ale teraz nie wyobrażałam sobie innego życia. Ta „rozmowa”, a raczej wyzywanie mnie, krzyki i błagania o dziecko trwała dwie godziny. Matka powiedziała mi, że jeśli nie chcę przysłużyć się dla dobra rodziny, mogę równie dobrze się wyprowadzić i nigdy nie wracać. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z domu. Miałam wtedy 17 lat, dziecko, które miało wyskoczyć ze mnie za 2 miesiące, szkołę, a do wyboru wśród potencjalnych miejsc zamieszkania dom samotnej matki, chłopaka, któremu nie chciałam się zwalać na głowę i ojca, który sam miał wtedy kilkuletnie szkraby. Wybrałam tę trzecią opcję. Ojciec nie miał wyboru i przyjął mnie, chociaż wszyscy wiedzieliśmy, że dodatkowe dwie głowy do wykarmienia mocno obciążą budżet jego i jego nowej żony. Nie mógł uwierzyć, że moja matka i siostra wpadły na taki pomysł. Szczerze mówiąc, ja też nie. Okazało się jednak, że moja wyprowadzka wcale nie sprawiła, że się poddały. Raz w tygodniu dzwoniły, przyjeżdżały do domu ojca (wtedy uczyłam się indywidualnie w domu, bo ze względu na ogromny brzuch już nie chodziłam do szkoły) i naciskały, bym zgodziła się na tę propozycję. Szczytem było jednak zachowanie mojej siostry, której zazdrość, zawiść i dziecięca gorączka już całkiem przysłoniły zdolność logicznego myślenia. Po urodzeniu Tośka (z Hubertem zdecydowaliśmy się na imię Antoni, po jego pradziadku) wysłałam im jego zdjęcia: a to z kąpieli, a to w nowych śpioszkach... W końcu one też były jego rodziną! Nie sądziłam, że wykorzystają to w złym celu. Po jakimś czasie zorientowałam się jednak, że Sylwia zablokowała mnie na Facebooku. Zdziwiło mnie to, więc poprosiłam chłopaka, by pozwolił mi skorzystać ze swojego konta. Na widok tego, co zobaczyłam, aż mnie zdradziło. Moja siostra wrzucała wszystkie zdjęcia Antosia na swój profil i pisała o nim, jakby był jej synem. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Hubert nie wiedział, jak zareagować. Nawet mój ojciec nie wiedział, co zrobić. Wiedziałam jednak, że nie będę mogła pozwolić im zostać z synem nawet na chwilę. Kto wie, czy nie strzeliłby im do głowy pomysł, by go porwać... Te kobiety były zdolne do wszystkiego. Dziś Tosiek ma 2 lata. Zrobiłam maturę, niedawno zaczęłam pracę. Mi i Hubertowi nikt nie wróżył wspólnej przyszłości, wszyscy mówili, że rozstaniemy się zanim skończymy szkołę. Dziś mieszkamy razem, planujemy wziąć ślub cywilny — mały, cichy, tylko z najbliższymi osobami. Nie wiem, czy zaprosić na niego mamę i siostrę. Nie chcę wracać znowu do tego samego tematu... Więcej prawdziwych historii:„Raz w życiu wiozłam synka pijana. Przez własną głupotę straciłam nie tylko władzę w nogach, ale i dziecko...”„Płaciłam mu 1000 zł, by spędzał ze mną czas. Nie zauważyłam nawet, kiedy się w nim zakochałam...”„Ojciec uwiódł moją najlepszą przyjaciółkę. Zdradził swoją żonę i mnie z 18 lat młodszą gówniarą”
zapytał(a) o 20:02 Mam 16 lat i zaszłam w ciążę, co robić? No więc mam 16 lat (w lipcu 17). Od dwóch lat jestem z Kacprem, który jest o rok starszy. Oboje jesteśmy abstynentami i mamy (a raczej mieliśmy) postanowienie 'Bez seksu do ślubu'. Niestety- moja kuzynka zaprosiła nas na swoje 16 urodziny. Mieliśmy nie iść, bo wiedzieliśmy, że będzie dużo alkoholu i papierosów, ale nie chcąc robić jej przykrości w końcu poszliśmy. No i się napiliśmy raz, drugi, trzeci... W końcu wylądowaliśmy w łóżku. Niewiele pamiętam, jedynie tyle, że się nie zabezpieczyliśmy. Okres spóźnia mi się już dwa tygodnie. Zrobiłam aż trzy testy ciążowe- wszystkie pozytywne. Powiedziałam już Kacprowi i bardzo mnie wspiera i naprawdę chcemy tego dziecka, nie mamy zamiaru usuwać. Tylko pozostaje kwestia powiedzenia tej wiadomości moim rodzicom. Oni nie są ze sobą już 7 lat, więc mam dość trudną sytuację. Mieszkam z mamą, a do taty jeżdżę na całe wakacje. Byłam już u ginekologa (razem z Kacprem). Jak im to powiedzieć? Rozważamy także ślub. Czytałam gdzieś, że w wieku 16 lat można już wziąć ślub tylko gdzie?Pozostaje jeszcze jeden problem. Co ze szkołą? Zawsze chciałam być lekarzem, a przez ten incydent nie mam takiej możliwości... I jeszcze nie mamy chciałam tak głupio zapytać... czy poród naprawdę bardzo boli?Napiszcie mi coś więcej o tym ślubie, niekoniecznie musi to być w Polsce :) Odpowiedzi Antymon odpowiedział(a) o 20:06 Można wziąść slub jeśli wyrażą na to zgodę rodzice nieletnich. Jeśli takiej zgoddy nie dadzą można to wywalczyć w sądzie. Nie jestem kobietą, ale bardzo interesuję się medycyną i wiem że pod względem technicznym poród jest bardzo... ciężki dla organizmu ( nie żeby był jakoś szczególnie niebezpieczny ) Powiedz im, tylko nie usuwaj ciąży. Zawsze masz okna życia. Ami. odpowiedział(a) o 20:08 Zastanów się z kim lepiej się dogadujesz,jeśli z mamą to powiedz jej zastanowić się czy chcesz brać ślub z Kacper,poczekajcie jeszcze trochę na ten ślub chcesz potem brać rozwód ?Ciąża to nie się:)) normalnie jak trudne sprawy. Falsè odpowiedział(a) o 20:10 Najlepiej będzie jak powiesz o tym rodzicom, wiem że to trudne no ale przecie nie wyrzucą Cię z domu tylko pomogą :). Nie denerwuj się bo to niezdrowe dla Ciebie i dziecka. W Polsce takie śluby to chyba nie ta bajka ... ale za granicą , owszem pewnie są takie, poszukaj w internecie na pewno coś znajdziesz :) EKSPERTSilviana. odpowiedział(a) o 21:04 No teraz juz nic nie zrobisz. Musisz powiedziec rodzicom jak i boli ale da sie go przezyc. Co do slubu to chyba nic z tego bo obydwoje jestescie niepelnoletni. Slyszalam ze mozna "dokupic" lata by wziasc slub ale nie wiem czy w waszym przypadku bedzie mozna takie cos zalatwic .Narazie chyba nic z tego chociaz warto sie dowiedziec. Poki nie jestes pelnoletnia nie bedziesz miala praw do dziecka. Beda je mieli Twoi rodzice a w wieku 18 lat dopiero je dostaniesz. normalnie powiedz rodzicom , ja miałam gorzej , bo mieszkam z tata i jemu musiałam powiedzieć ... mama to mama ona jest też kobietą i zrozumie twoją sytuacje . ślub możecie zawrzeć jak chłopak bedzie miał skończone 18 lat . inaczej nawet za zgodą rodziców ślubu nie dostaniecie . ty możesz nie miec ukończonych 18 lat ale chłopak musi . musicie mieć za co utrzymać siebie , gdzie mieszkać . rodzice wam pomogą finansowo ? gdzie bedziecie mieszkać ?a co do szkoły to możesz iść zaocznie , zdać maturę i iść na studia . ''Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym nie może zawrzeć małżeństwa osoba niemająca ukończonych osiemnastu lat. Jednakże z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie, która ukończyła szesnaście lat, a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej rodziny. Przywilej ten przysługuje tylko kobiecie. Dla mężczyzny bez względu na okoliczności minimalny wiek do zawarcia małżeństwa to 18 lat.'' marciol07Odpowiedziano: 2013-01-03 19:19:12Krwawa Merry - Jeśli to przeczytałeś dziewczynka zwana krwawą merry przyjdzie do ciebie w nocy i zabije cię ! Nie wierzysz ? Oto Dowody Pewna dziewczynka dziewięcioletnia o imieniu Kamila przeczytała ten komunikat i nie wysłała go potem dziewczynkę znaleziono martwą w jej łóżku a nad łóżkiem pisało ,, Krwawa Merry,, Jeśli Chcesz Uniknąć Klątwy Wyślij Ten Komunikat Do 10 pytań Masz na to 15 minut Śpiesz Się Bo Inaczej Ty Będziesz Następną Ofiarą Krwawej Merry ;(Przepraszam ale wole się ubezpieczyc ; DD Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
ciaza w wieku 16 lat